Blondynka, jak rozumiem, jest pod pełną opieką faceta. Nie widzę więc nic zaskakującego w tym, że spotyka się z nim z pracy w erotycznym stroju i z mokrymi dziurkami. Bardziej interesuje mnie pytanie - i na piecu też, wszystko gotowe, czy tylko jego pierogi przygotowane? Ponieważ jest takim mężczyzną, chce też niechcący zjeść.
Masażystka jest z pewnością bardzo doświadczony, ale z takim małym męskim organem, oczywiście, można sobie pozwolić na wszelkie eksperymenty oralne! Szczerze mówiąc - zazdroszczę temu człowiekowi i nie miałabym nic przeciwko temu, żeby zająć jego miejsce!